piątek, 19 lutego 2016

Cecilia Ahern "Love, Rosie"


Liczba stron: 512
Liczba książek przeczytana w 2016 r.: 3

Piękna, cudowna i wzruszająca - właśnie taka jest ta książka. 
Zdecydowanie ją pochłonęłam, napisana bardzo lekko w postaci listów, e-maili i czatów. Super pomysł. Szczególnie, że historia Alexa i Rosie przypomina mi historię kogoś mi bliskiego ;)

Zacznijmy od początku - Rosie i Alex znają się od dziecka. Są praktycznie nierozłączni przez całe dzieciństwo i okres dorastania. W ostatnim roku szkoły średniej Alex wraz z rodzicami przeprowadza się jednak na drugi koniec kuli ziemskiej - z Irlandii do Stanów Zjednoczonych, a przyjaźń Rosie i Alexa zostaje wystawiona na ogromną próbę. Przez lata Rosie i Alex utrzymują ze sobą kontakt - każde z nich chce od drugiego czegoś więcej jednak zawsze pojawia się jakieś ale... i żadne z nich nie ma odwagi powiedzieć temu drugiemu o swoich uczuciach. Wiele przeciwności losu - tak bardzo codziennych sprawia, że historia ta jest bardzo rzeczywista. Czy Rosie i Alex znajdą w końcu drogę do siebie?

Uwielbiam tę książkę. Niesamowita to mało powiedziane. Od razu po przeczytaniu jej obczaiłam że jest tez film. Jakby inaczej - obejrzałam go z mamą przy pierwszej okazji. Uśmiałyśmy się do łez jednak trudno mi uwierzyć, że film jest na podstawie książki - tak bardzo jest różny od papierowej wersji. Różnice między jednym a drugim nie tkwią w szczegółach ale są całkiem przeinaczone. Papierowa wersja wygrywa. Film jest super, ale za bardzo odbiega od pierwowzoru.